Karmieni marzeniami umieramy z niedosytu
Karmieni marzeniami umieramy z niedosytu… Burczało jej w duszy, a przecież dbała o zbilansowaną dietę. Rano przełknęła przygotowaną dzień wcześniej porcję świeżych zobowiązań popitych czarną kawą, na drugie śniadanie kilka cierpkich myśli przekąszonych w biegu. Na obiad najadła się trochę strachu, a jej żołądek wypełnił […]