Share week to akcja wymyślona przez Andrzeja Tucholskiego, dzięki której blogosfera staje się na trochę ociekającą lukrem babeczką. Trochę sobie słodzimy, ale dajemy też innym okazję na wgryzienie się w kilka blogowych apetycznych kąsków. Chodźcie na moją ucztę!
Na co dzień dzielę się z Wami nie tylko słowami, ale też emocjami i opiniami. Dziś chcę się jednak podzielić blogowymi poleceniami. Wcześniej jednak sama dzieliłam włos na czworo, mnożyłam wątpliwości i dodawałam sobie zmartwień. No bo jak tu wybrać 3 blogi warte polecenia, kiedy nawet wskazanie najlepszej dziesiątki wydaje się zadaniem nie do wykonania?
Ostatecznie odrzuciłam jednak wszelkie chłodne kalkulacje i postanowiłam napisać to, co mi serce na klawiaturę przyniesie. Oto efekty!
Share week 2018
Agnes on the cloud – kobieta, która zaprasza mnie słowami na własny obłoczek. I tak sobie dryfujemy wśród jej lekkiej jak piórko pisaniny. Choć poruszane tematy nie należą do błahych. Aga wietrzy moją głowę, uczy mnie powolności, przy jej wpisach psychicznie odpoczywam. Przyznam szczerze, że kiedy mam dzień pt. „Nic już nigdy nie napiszę”, sięgam po książkę albo… wskakuję na Agową chmurkę. Wam też polecam na wszelkie smutki, dole i niedole!
Lena Wadera – minimalistka i miłośniczka zen. Dziewczyna-wilk, kobieta-petarda. Czasem subtelnie pozwala oswoić się słowami, innym razem pokaże pazurki. Nigdy nie kładzie uszu po sobie. Niekiedy jej teksty nie mają konkretnego tematu, ale przy tym nigdy nie są tekstami o niczym. Trochę brakuje mi w blogosferze takiej pisaniny o tym, co siedzi nam w głowach, czasem chciałabym sama umieć uwolnić w ten sposób swoje myśli. Lena pisze o sobie tak: „Na blogu uprawiam otwartą przestrzeń dla każdego, kto ma ochotę ukryć się przed zgiełkiem świata i wziąć głęboki oddech”. I dokładnie to tam odnajduję!
Pokularna – trochę lifestyle’u, jeszcze więcej fachowej wiedzy. W dodatku przekazywanej przez kogoś, kto sam krok po kroku do niej doszedł. Podawanej w sposób lekki i przyjemny. Magda nie obiecuje, że nauczy Cię 5 wspaniałych trików na zdobycie popularności, nie krzyczy, że znajdziesz u niej przepis na sukces. Ona ten sukces buduje krok po kroczku, a Tobie daje świetną okazję, by krok w krok podążać razem z nią. I to jest bardzo dobra droga!
Na szczęście mój zeszłoroczny Share Week wciąż się nie zdezaktualizował, więc zapraszam również tam po blogowe inspiracje.
A Wy, jakie blogi czytacie?
Ale mnie pięknie zaskoczyłaś wieczorową porą <3
Ja chyba jeśli zdecyduję się podejść w tym roku do ShareWeeka, zrobię to strategicznie, na ostatni gwizdek, jak już będę miała ogląd, czy ktoś z moich typów ma jakąś szansę na "wejście" do Andrzejowego wyróżnienia 😀 A już wypatrzyłam, że masz kilka głosów! <3
PS. Dziękuję 🙂
Każda strategia jest dobra. 😀 Ja od miesięcy sobie zapisywałam swoje share weekowe inspiracje i głowiłam się, kogo wybrać, a ostatecznie zdecydowałam pod wpływem chwili i serca. Myślałam nawet, żeby wypisać oprócz tego innych inspirujących blogerów, ale nie mogłam się pozbyć wrażenia, że i tak zawsze bym kogoś pominęła i potem żałowała. 😉
Ja mam 3 głosy, co jest dla mnie totalnie WOOW <3, bo całkiem szczerze nie liczyłam na nic, szczególnie że od mojego poprzedniego głosowania w Share weeku wszystko się tak naprawdę zaczęło. Wcześniej myślałam, że są ludzie i niektórzy ludzie mają blogi. 😉 Nie miałam nawet pojęcia, że jest jakaś blogosfera jako społeczność, że ma ona wspólne konferencje i ciekawe akcje. 😉
Ja trochę nadal stoję za jakąś niewidzialną ścianą, z której obserwuję tę aktualną blogosferę, ale coraz częściej myślę o wzięciu udziału w jakiejkolwiek akcji, nie tyle po to, by być w końcu aktywną częścią blogosfery, ile po to, by poznać ludzi, którzy mają zbliżone do moich pasje. W ludziach tkwi gigantyczna moc inspiracji 🙂 A głosów ogromnie gratuluję! „Znam” Cię króciutko, ale nie mam wątpliwości, że na nie zasłużyłaś 🙂
Pięknie dziękuję 🙂 Ale mi zafundowałaś cudowne rozpoczęcie dnia <3
Nie ma za co! 😉