„Nie znasz życia” – mówią Ci, którym życie dokopało i sądzą, że wyznacznikiem tej wiedzy jest ilość siniaków i ran odniesionych na polu bitwy codzienności. Nie do końca się z tym zgadzam, bo choć życie dało mi kilka lekcji, to nie wszystkie niosły za sobą smutna naukę.
Łapcie ode mnie pakiet 25-ciu zupełnie darmowych błyskawicznych lekcji!
Życie mnie nauczyło, że…
1) Nie zawsze dobrze jest widzieć dobro w ludziach.
2) Aby bujać w obłokach, trzeba umieć twardo stanąć na ziemi.
3) Wspólne porażki jednoczą bardziej niż wspólne sukcesy.
4) Potykamy się najczęściej o podstawiane nam nogi.
5) Najprostsze wybory bywają najtrudniejsze.
6) Najbardziej oczywiste odpowiedzi, najtrudniej przechodzą przez gardło.
7) Do gaszenia naszych życiowych pożarów, często najszybciej garną się Ci, którzy, jak się potem okazuje, polewają je oliwą.
8) Odpoczynek potrafi być trudniejszy niż wypełnienie obowiązków.
9) Im więcej obowiązków, tym więcej czasu na kolejne.
10) Prawdziwa miłość kwitnie nie tam, gdzie świeżo zerwane kwiaty, ale tam gdzie zgnilizna i chwasty po szyję.
11) Prawdziwa miłość / przyjaźń to czasem mówienie komuś, że robi źle.
12) Prawdziwa miłość / przyjaźń to umiejętność słuchania, kiedy ktoś Ci mówi, że robisz źle (zdecydowanie trudniejsze).
13) Kiedy ktoś podaje Ci rękę nad przepaścią, upewnij się, czy ta ręka nie chce zepchnąć Cię w dół (kto oglądał „Króla Lwa”, zrozumie).
14) Odwaga to nie brak strachu. Odwaga jest pomimo strachu.
15) Kiedy nie wiesz, co powiedzieć, czasem najlepiej powiedzieć, że nie wiesz, co powiedzieć.
16) Nie warto mówić „będzie dobrze”, jeśli się w to nie wierzy. Lepiej powiedzieć „będę z Tobą, gdy będzie źle”.
17) Mówienie o słabościach wymaga siły.
18) Kto szuka sensu, może znaleźć zmartwienie.
19) Jeśli masz przynajmniej jedną osobę, która odbierze telefon o każdej porze, żeby Ci pomóc niezależnie, czy właśnie spała, pracowała czy imprezowała, to jest spora szansa, że uda Ci pokonać największe bagno.
20) Warto być tą osobą, która odbiera telefon o każdej porze przynajmniej dla jednego człowieka.
21) Nie warto bezwzględnie ufać ludziom.
22) Nie warto bezwzględnie ufać sobie.
23) Nie warto mówić „ja bym nigdy…”, jeśli nigdy się nie było w podobnej sytuacji.
24) To, że się czegoś boisz, nie zawsze znaczy, że jest to złe.
25) Kiedy ktoś wkurzy tak, że emocje i niewypowiedziane słowa palą w gardło, to lepiej najpierw nieco jest ostudzić, zanim rozpali się konflikt.
Jestem bardzo ciekawa Waszych list! Dzielcie się w komentarzach, może wspólnie się czegoś nauczymy. 🙂
3 8 9 10 15 przyznam że trafne, i zaobserwowane osobiście także przeze mnie.
Ja do Twojej zacnej listy dorzucam jeszcze coś, czego próbuję się uczyć: lepiej zrobić mały krok niż planować, że od jutra się pobiegnie i zrobi tych kroków milion. Jeden mały codziennie i dojdziemy do tego, co chodzi nam po głowie dużo szybciej niż wtedy gdy na każdy dzień zaplanujemy maraton 🙂
Dopisuję! I będę się starała stosować, chociaż wiem, że to nie jest łatwe. Należę do osób niecierpliwych w kwestii swoich „wielkich” planów. 😉
Świetne, nie wiem co bym mogła jeszcze dodać 😀
Mnie przez ostatni czas towarzyszy myśl „zrobione jest lepsze od perfekcyjnego”, ale z większością przytoczonych przez Ciebie punktów też spotykam się na co dzień. Od niektórych w sumie odbijam się jak od ściany, bo w sumie nic z tym nie zrobię, świata nie zmienię.
To prawda, czasem lepiej zrobić niż zrobić na 100%. Szkoda, że tak ciężko stosować tę zasadę na co dzień. Pozdrawiam!